sobota, 27 czerwca 2015

4. Now our merge is eternal

Więź utworzona między psem a człowiekiem jest, moim zdaniem, jedną z piękniejszych, jaka istnieje. Psia miłość jest bezwarunkowa. Psa nie obchodzi to, jak wyglądasz i ile masz pieniędzy. Pies oczekuje tylko poświęcenia odrobiny czasu na opiekę i zabawę. Szkoda, że tak wielu ludzi decydując się na posiadanie tego zwierzaka tak często o tym zapominają...  Miałam okazję fotografować prześliczną i uroczą suczkę Sarę, która swoją drogą jest niesamowicie podobna do mojej Łapy - i z wyglądu, i z charakteru! Na początku sesja szła trochę opornie, Sara nie miała ochoty pozować. Ale jak w przypadku większości psów trzeba było dać jej trochę czasu na oswojenie się z miejscem i dalej wszystko szło już po naszej myśli.















wtorek, 9 czerwca 2015

3. "Lizać rękę, która rani..."


Miałam tę przyjemność ostatnimi czasy być w schronisku dla bezdomnych psów w Krakowie w celu sfotografowania ich podopiecznych. Są to niesamowicie smutne, a za razem bardzo przyjacielskie psy. Serce pęka oglądając, jak każdy z osobna lgnie do człowieka, chce być pogłaskanym i przytulonym. Żeby ktoś chociaż przez chwilę poświęcił mu siebie. Widać nadzieję w ich oczach na lepsze jutro... Byłabym niesamowicie szczęśliwa gdyby jakiś człowiek po zobaczeniu zdjęcia wykonanego przeze mnie zdecydował się na adoptowanie go. To chyba byłaby największa nagroda jaką mogłabym otrzymać :)
Czy warto adoptować? Moim zdaniem tak. Na pewno kiedyś napiszę o tym całego posta.
















poniedziałek, 8 czerwca 2015

2. Matko, jak mi wstyd...

Tak. Wstyd mi za siebie. Wstyd mi dlatego, że kiedyś podpisywałam zdjęcia. Naprawdę. Przepraszam Was za to. Sama nie wiem, co mnie do tego podkusiło. Przynajmniej uczę się na błędach.
Żeby było ciekawiej i żebyście się mogli nade mną trochę poznęcać, wstawiam coś z samych początków, tuż po założeniu na korpus najstraszniejszego obiektywu świata - Canona 50mm 1.8. Wtedy był dla mnie genialny - pozwalał mi uzyskać rozmycie takie, jakie chciałam! Po podpięciu czegoś innego zrozumiałam dopiero, dlaczego nikt go nie lubi i wszyscy wieszają na nim psy :P
Skoro wieszają na nim psy to i o tym ta notka będzie! Przedstawiam wam moją czterołapną przyjaciółkę - Łapę. Pozować nie lubi, niestety.









Proszę bardzo, oto zdjęcia.
Możecie się nade mną znęcać! :)

1. Złe dobrego (?) początki

Bloga zakładam już chyba po raz setny. Cierpię na niesamowity brak systematyczności, w związku z czym każdy poprzedni umierał śmiercią naturalną. Tym razem postaram się pisać posty w miarę regularnie - o ile czas oczywiście mi na to pozwoli i nie zniechęcę się zbyt szybko.


Od czego zacząć? Spróbuję od początku. Fotografią interesuję się od... nie pamiętam kiedy. Na pewno w połowie gimnazjum zaczęłam czytać coś więcej na ten temat. Pierwsze zdjęcia robiłam aparatem w telefonie, później udało mi się nazbierać na wymarzoną cyfrówkę - jednak niestety wada fabryczna silnika spowodowała dość szybką awarię. Wróciłam więc do telefonu, a czasem udało mi się nawet dorwać cyfrówkę od znajomych. Co z tego powstało? Przykłady poniżej!


1. Aparat w telefonie





2. Moja cyfra






3. Aparaty pożyczane od znajomych
(swoją drogą z tego zdjęcia do tej pory jestem dumna)




A jak to wygląda teraz? Mniej więcej tak! A po więcej zapraszam do regularnego śledzenia bloga bądź na Facebooka